Marzec nad kultową rzeką Mörrum | Szwecja

Marzec nad kultową rzeką

WYPRAWY WĘDKARSKIE / SZWECJA / 2014

W trzyosobowej grupie – oprócz mnie byli w niej Maciek Rogowiecki i Adam Kaliński – wyruszyliśmy na wiosenny podbój południowej Szwecji. W planie było trzydniowe wędkowanie na sławetnej rzece Mörrum (łowi tu nawet sam król), jednodniowy wypad na trociową Skrabeån oraz mały kilkugodzinny epizod w szkierach Blekinge na terenie słynnego rezerwatu Eriksberg.

nasza trójka nad mörrum

Na Mörrum, gdzie nigdy nie jest łatwo, było nawet ciężej niż się tego spodziewaliśmy. Mała ilość ryb w rzece spowodowała, że sukces odnieśli tylko nieliczni. Tym razem poszczęściło się również i mnie, gdyż udało mi się wyholować jedną piękną hybrydę – krzyżówkę troci wędrownej i łososia o długości ok. 80 cm. Wielkim bonusem tej trzydniówki była nauka rzutów dwuręczną muchówką – m.in. słynnym spey’em. Skorzystać przy tym mogłem z porad znakomitego miejscowego instruktora – Matthiasa. Coś tam chyba pojąłem, skoro udało mi się nawet złowić rybę. Malownicze plenery nad Mörrum oraz Skrabean, a także piękna słoneczna pogoda, zapewniły nam wszystkim niezłą dawkę wiosennego optymizmu.

Na zakończenie pobytu wędkowaliśmy z Maćkiem przez kilka godzin na terenie słynnego parku Eriksberg – rezerwatu dzikiej natury. Biega tam na wolności masa zwierząt – m.in. sarny i dziki – które można podziwiać z okien samochodu. Cały projekt, przypominający nieco słynny filmowy „Jurassic Park”, jest dziełem szwedzkiego milionera. Samo wędkowanie przyniosło nam wiele emocji oraz kilka niemałych ryb. Złowiliśmy je na płytkiej szkierowej zatoce, która odgrodzona jest siatką od otwartego morza i archipelagu Blekinge. Podobno wiosną jest tu zatrzęsienie grubych szczupaków, które przypływają na tarło.

Pełny reportaż z wyprawy można zobaczyć TUTAJ.

w tle fabryka abu w svängsta