Szkierowy dublet

01.12.2014 / WYPRAWY WĘDKARSKIE / SZWECJA

Rok 2000 był dla mnie pod względem wędkarskim bardzo szczęśliwy. Wszystkie wyprawy zakończyły się spektakularnymi połowami, a szczególnie miło wspominam właśnie tę, wiosenną. Odbyłem ją z bratankiem Danielem – młodym adeptem wędkarstwa, stawiającym dopiero pierwsze kroki. Pobyt w Szwecji podzielony był na dwie części: najpierw wędkowaliśmy na jeziorach, potem na słynnej morskiej zatoce Grankullavik.

Nad Zatoką Grankullavik - w tle latarnia morska "Lange Erik"

Zaczęliśmy od dwóch jezior zlokalizowanych w okolicy małej osady Klavreström w południowej Szwecji. Opisał je kiedyś w artykule Maciek Jagiełło jako zupełnie niezłe łowiska, postanowiłem więc i ja spróbować. Czterodniowy test zaowocował sporą liczbą szczupaków w rozmiarach 1-2 kilo oraz jednym większym, 4-kilowym okazem złowionym na trolling. Zachwycająca była barwa szczupaków – miały brunatno-złotą łuskę, a na części brzusznej fioletowe refleksy! Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem. Poza szczupakami trafiło nam się kilka niezłych okoni – czterdziestaków. Ponadto pogrillowaliśmy, odpoczęliśmy. A były też i inne przygody, jak np. zatrzaśnięcie klucza wewnątrz domu. Ot, życie.

W Grankullavik wyłowiliśmy się do przysłowiowego bólu rąk. Głównie padały również mniejsze sztuki, od kilograma do maksimum dwóch. Akurat taki rocznik miał największą aktywność żerową. Jednak na tym łowisku zaliczyłem dwa kapitalne okazy: szczupaka a masie 9 kilo i 4-kilową troć wędrowną. Nie muszę chyba dodawać, że walka z tymi rybami dostarczyła niezapomnianych emocji. Szczupaka złowiłem na niewielką gumkę – tzw. kopyto, a troć na wobler marki Dorado w kształcie makreli.

dorodna bałtycka troć

Zachwyciła nas Olandia. To jeden z najbardziej urokliwych zakątków Szwecji. Ciche, spokojne, czasem piaszczyste plaże, przejrzysta turkusowa woda Bałtyku, sosnowe lasy, dużo pól uprawnych, kwiaty, kameralne wioski, wiatraki, latarnie morskie i ruiny starych zamczysk. Słowem świetne miejsce na letni urlop. Na wyspę przejeżdża się kilkukilometrowym mostem przez Cieśninę Kalmarską. Prawdziwy cud techniki.

Przeczytaj reportaż "Szkierowy dublet"

klavreström - w tym kanałku jest pełno grubych tęczaków

klavreström - nad jednym z jezior

gruby okoń z klavreström

daniel w łódce

takich szczupaków było sporo

w grankullavik też dominowały mniejsze

spokojny wieczór na Olandii

największa ryba wyjazdu

Daniel - jak na początkującego - też nieźle się wyłowił

Klavreström/Grankullavik, maj 2000